Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
Reklama
Zobacz
Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz

W Sądzie Okręgowym zapadł wyrok w sprawie zabójstwa do którego doszło w marcu ubiegłego roku w Świnoujściu. Fot. Tomasz Duklanowski [Radio Szczecin]
W Sądzie Okręgowym zapadł wyrok w sprawie zabójstwa do którego doszło w marcu ubiegłego roku w Świnoujściu. Fot. Tomasz Duklanowski [Radio Szczecin]
Osiem lat więzienia za zabicie siekierą. W szczecińskim Sądzie Okręgowym zapadł wyrok w sprawie zabójstwa, do którego doszło w marcu ubiegłego roku w Świnoujściu. Podczas awantury 65-letni Marek P. zadał obuchem siekiery dwa uderzenia koledze, z którym wynajmował pokój przy ulicy Grottgera.
W mowie końcowej prokurator Zbigniew Cetner domagał się dla oskarżonego 10 lat więzienia i przekonywał, że Marek P. zadając ciosy musiał mieć świadomość tego, że zabije kolegę.

- Dwa uderzenia obuchem siekiery zadane z dużą siłą w okolice lewej skroni nie mogły zakończyć się niczym innym jak śmiercią. Tylko spożyty alkohol mógł wmawiać oskarżonemu, że po tych uderzeniach pokrzywdzony jedynie stracił przytomność - mówił Cetner.

Obrońca oskarżonego mecenas Ilona Lewandowska przekonywała, że Marek P. nie miał zamiaru zabić kolegi, bo ciosy zadawał obuchem, a nie trzonkiem siekiery.

- Ktoś, kto zabija, to zaciera ślady, ukrywa, ucieka, a nie biegnie do właściciela mieszkania, wybiega na ulicę, zwraca się do sąsiada, który tam ma dom i mówi, żeby dzwonić po policję i po pogotowie - argumentowała Lewandowska.

Sędzia Grażyna Tucholska, przewodnicząca składu sędziowskiego w orzeczeniu przychyliła się do argumentacji obrony i wymierzyła najniższy z możliwych wyroków przewidzianych za zabójstwo.

- Oskarżony działał w zamiarze ewentualnym, a nie bezpośrednim, jak zarzucił to prokurator. Jest oczywiste, z tych ustalonych na podstawie i wyjaśnień oskarżonego i zeznań świadków w sprawie okoliczności to, że oskarżony nie planował zabicia pokrzywdzonego - mówiła sędzia Tucholska.

Wyrok w tej sprawie nie jest prawomocny.
W mowie końcowej prokurator Zbigniew Cetner domagał się dla oskarżonego 10 lat więzienia i przekonywał, że Marek P. zadając ciosy musiał mieć świadomość tego, że zabije kolegę.
Obrońca oskarżonego mecenas Ilona Lewandowska przekonywała, że Marek P. nie miał miał zamiaru zabić kolegi, bo ciosy zadawał obuchem, a nie trzonkiem siekiery.
Sędzia Grażyna Tucholska, przewodnicząca składu sędziowskiego w orzeczeniu przychyliła się do argumentacji obrony i wymierzyła najniższy z możliwych wyroków przewidzianych za zabójstwo.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty