Rodziny, które chcą wyjechać, pozostawiają na ten czas swoich rodziców lub dziadków w szpitalach. Tak jest również w Szczecinie.

Jak mówi Konrad Jarosz, dyrektor szpitala przy Unii Lubelskiej w Szczecinie, niestety tak jest nie tylko przed świętami. - Ludzie nie chcą odbierać swoich bliskich. Nie ma zakładów opiekuńczo-leczniczych, nie ma domów spokojnej starości, nie ma domów pomocy społecznej. Opieka w tym zakresie jest mocno upośledzona. Dzisiaj mamy takie społeczeństwo, jakie mamy. Każdy goni i swoim starszym rodzicem, krewnym nie chcą się zajmować - mówi Jarosz.

Cierpią na tym przede wszystkim pacjenci, którzy nie rozumieją dlaczego w ten sposób postępuje ich rodzina, ale to też obciążenie dla szpitala - dodaje Jarosz. - Przez to szpitale są przepełnione, co grozi bezpieczeństwem epidemiologicznym, a przede wszystkim bezpieczeństwem pracy i wydłużaniem kolejki do przyjęć planowych, zwłaszcza na obszarze internistycznym.

By zwrócić uwagę na ten problem, Koło Młodych Lekarzy przy Okręgowej Izbie Lekarskiej w Warszawie zorganizowało kampanię "Nie zostawiaj bliskich na święta w szpitalu". Placówki w stolicy są oklejone plakatami z hasłem: #WspólneŚwięta.