Patrz i słuchaj, ale nie muzyki ze słuchawek. Piesi wciąż nie mogą zrozumieć, że nie są nieśmiertelni, a kierowcy nadal nie mogą pogodzić się z tym, że pieszy widzący nadjeżdżający samochód nie wtargnie nagle na jezdnię.
Dwa najgorsze przewinienia to: wejście pieszego na jezdnię, niekoniecznie na przejściu dla pieszych, bez jakiegokolwiek zatrzymania i upewnienia się, że nie wymusi swoim zachowaniem wymuszenia pierwszeństwa. Drugiem grzechem jest zachowanie kierowców, którzy wyprzedzają samochód, który zatrzymał się przed pasami. Gdyby wyeliminować te dwa zjawiska, wypadków byłoby zdecydowanie mniej. Oczywiście, nie można zapominać o rowerzystach-kamikaze, którzy jeżdżą, również w słuchawkach, jakby byli sami na drodze.