Marszałek województwa da pieniądze Szczecinowi na zabiegi "in vitro". - Jest to na pewno metoda uszczęśliwiania ludzi - mówił członek zarządu Stanisław Wziątek w czasie dyskusji. - Z tym szczęściem bywa różnie - odpowiadał radny PiS Andrzej Subocz. Opozycyjny PiS był "przeciw".
Województwo dofinansuje szczeciński miejski program "in vitro" kwotą 145 tysięcy złotych. Dyskusja w sejmiku dotyczyła jednak głównie wątpliwości wokół samej metody. Z klubu PiS wypowiadał się lekarz, Andrzej Subocz. W jego ocenie "in vitro" grozi powikłaniami niezależnie od moralnych wątpliwości wobec metody.
Stanisław Wziątek z SLD, członek zarządu województwa odpowiadał, żeby Subocz "rozmawiał z ludźmi". - Polecam panu rozmowy z parami, które przez lata nie miały możliwości mieć dziecka, a teraz są uszczęśliwione, że posiadają pełną rodzinę - mówił Wziątek.
Andrzej Subocz odpowiadał, że rozmawia. - Proszę mi wierzyć, że z tym szczęściem jest różnie. Jedni rzeczywiście może odczuwają szczęście, ale wiele osób ma wyrzuty sumienia i to ogromne - podkreślał Subocz.
Koalicja rządząca zagłosowała "za". Przy czym, województwo dało pieniądze miastu - i to urząd w Szczecinie będzie decydował o ich wykorzystaniu zgodnie z przyjętym programem zabiegów "in vitro".
Stanisław Wziątek z SLD, członek zarządu województwa odpowiadał, żeby Subocz "rozmawiał z ludźmi". - Polecam panu rozmowy z parami, które przez lata nie miały możliwości mieć dziecka, a teraz są uszczęśliwione, że posiadają pełną rodzinę - mówił Wziątek.
Andrzej Subocz odpowiadał, że rozmawia. - Proszę mi wierzyć, że z tym szczęściem jest różnie. Jedni rzeczywiście może odczuwają szczęście, ale wiele osób ma wyrzuty sumienia i to ogromne - podkreślał Subocz.
Koalicja rządząca zagłosowała "za". Przy czym, województwo dało pieniądze miastu - i to urząd w Szczecinie będzie decydował o ich wykorzystaniu zgodnie z przyjętym programem zabiegów "in vitro".