Dwa dni stał na redzie w Świnoujściu, ale już ruszył do portu w Policach. masowiec "Atlantic Emblem" z fosforytami musiał czekać, bo stan wody w porcie był zbyt niski.
Powodem niskiego stanu wody w porcie był południowy wiatr. Taki kierunek wiatru - jak tłumaczyła Ewa Wieczorek z Urzędu Morskiego w Szczecinie - wyprowadza wodę z kanału w głąb Bałtyku.
Minimalny stan wody w porcie, aby masowiec "Atlantic Emblem" mógł do niego wpłynąć musi wynosić 500 centymetrów. Jeszcze w czwartek rano było o 20 centymetrów mniej.
Prognozy dawały jednak szanse na poprawę sytuacji i niedawno statek, który przypłynął z Dakaru z fosforytami mógł wpłynąć do portu w Policach.
Przypomnijmy, że dwa dni temu wiatr południowo-wschodni w Zachodniopomorskiem osiągał w porywach do 90 kilometrów na godzinę.
Minimalny stan wody w porcie, aby masowiec "Atlantic Emblem" mógł do niego wpłynąć musi wynosić 500 centymetrów. Jeszcze w czwartek rano było o 20 centymetrów mniej.
Prognozy dawały jednak szanse na poprawę sytuacji i niedawno statek, który przypłynął z Dakaru z fosforytami mógł wpłynąć do portu w Policach.
Przypomnijmy, że dwa dni temu wiatr południowo-wschodni w Zachodniopomorskiem osiągał w porywach do 90 kilometrów na godzinę.