W poniedziałek, na ławie oskarżonych Sądu Rejonowego w Kołobrzegu zasiadł myśliwy Andrzej W. Trwa proces w sprawie postrzelenia kobiety jadącej samochodem przez miejscowość Bezpraw.
W poniedziałek zeznania złożyła poszkodowana kobieta, która wspominała traumatyczną dla niej nocną podróż z pracy. 36-latka tłumaczyła, że wydarzenia z października ubiegłego roku odczuwa do dziś.
- Pocisk przestrzelił mi prawą nogę, a w lewym udzie się zatrzymał. Korzystam z opieki psychologicznej i psychologa, bo boję się jechać tą trasą - powiedziała poszkodowana.
Sąd wysłuchał również świadków. Łowczy koła, na terenie którego odbywało się polowanie zeznawał, że oskarżony, wychodząc na polowanie nie dostosował się do obowiązujących przepisów łowieckich.
- Nie posiadał wymaganych prawem dokumentów do wykonywania polowania, należy mieć upoważnienie takie indywidualne do wykonywania palowań, takiego dokumentu w tym czasie nie miał. Dodatkowo, trzeba wpisać się do książki ewidencji pobytu myśliwych na polowaniu. Nie był również zapisany w tej książce - powiedział łowczy koła.
Myśliwemu postawiono zarzut narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, co zagrożone jest karą do trzech lat więzienia. Postrzelona kobieta będzie również oczekiwała finansowego zadośćuczynienia, jednak obecnie nie podaje kwoty o jaką planuje walczyć.
- Pocisk przestrzelił mi prawą nogę, a w lewym udzie się zatrzymał. Korzystam z opieki psychologicznej i psychologa, bo boję się jechać tą trasą - powiedziała poszkodowana.
Sąd wysłuchał również świadków. Łowczy koła, na terenie którego odbywało się polowanie zeznawał, że oskarżony, wychodząc na polowanie nie dostosował się do obowiązujących przepisów łowieckich.
- Nie posiadał wymaganych prawem dokumentów do wykonywania polowania, należy mieć upoważnienie takie indywidualne do wykonywania palowań, takiego dokumentu w tym czasie nie miał. Dodatkowo, trzeba wpisać się do książki ewidencji pobytu myśliwych na polowaniu. Nie był również zapisany w tej książce - powiedział łowczy koła.
Myśliwemu postawiono zarzut narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, co zagrożone jest karą do trzech lat więzienia. Postrzelona kobieta będzie również oczekiwała finansowego zadośćuczynienia, jednak obecnie nie podaje kwoty o jaką planuje walczyć.