Pełnomocnik rządu do spraw strategicznej infrastruktury energetycznej był gościem konferencji "Gazterm".

- To jest strategia, która jest ważna dla Polski, regionu i rynku, dlatego że będziemy mieli w Polsce konkurencję cenową. Rynkową konkurencję pomiędzy gazem skroplonym i gazem z szelfu norweskiego dostarczanym gazociągiem. To będzie oznaczało, że będziemy w Polsce od strony rynkowej, w podobnej sytuacji, jaka od dawna jest w Niemczech, Francji, Hiszpanii i we Włoszech - powiedział Naimski.

Minister Naimski uważa, że budowy gazociągu do Danii "Baltic Pipe" nie da się już zatrzymać, tak jak wcześniej zrobił to rząd SLD, zrywając umowę po wygranych wyborach i zapewniając monopol Gazpromu.

- Mamy podpisane wszelkie stosowne porozumienia polsko-duńskie i także norweskie. Decyzje inwestycyjne są podjęte. Finanse są zabezpieczone, także ze strony Unii Europejskiej. Międzyrządowe umowy są zawarte i ratyfikowane. Nie widzę żadnej możliwości, żeby to powstrzymać - uważa Naimski.

Budowa gazociągu Baltic Pipe jest podejmowana po raz trzeci. Tegoroczna konferencja Gazterm w Międzyzdrojach jest poświęcona integracji rynków gazu w rejonie Morza Bałtyckiego.