Stosunki polsko-izraelskie są napięte, ale to nie był atak polityczny - w ten sposób goście audycji "Radio Szczecin na Wieczór" komentowali atak na ambasadora Polski w Tel Awiwie. Do napaści doszło przed gmachem placówki dyplomatycznej.
- Pewnie oddaje to nieco nastroje wśród części społeczeństwa w Izraelu, które są mocno krytyczne, mówiąc eufemistycznie, wobec Polski - ocenił dr Münnich.
Niestety, nie ma zachowanej równowagi w ocenie podobnych zdarzeń - dodawał dr Piotr Chrobak, politolog z Instytutu Politologii i Europeistyki Uniwersytetu Szczecińskiego.
- Kiedy dochodzi do incydentu, przykładowo: obrażenia ambasadora czy inne, negatywne zwroty wobec państwa polskiego to nikt nie mówi o antypolonizmie w państwie izraelskim. Natomiast, gdyby podobny incydent wydarzył się w Polsce, to na całym świecie od razu podnosi się larum: Polacy to antysemici. To efekt napiętych relacji - interpretował dr Chrobak.
Napastnik został zatrzymany. Atak na ambasadora skomentował m.in. premier Mateusz Morawiecki nazywając go "rasistowskim" i "niedopuszczalnym". Ubolewanie z powodu incydentu wyraziła także ambasador Izraela w Polsce Anna Azari i potępiła ten akt przemocy.