Temperament uczestników marszu we Włoszech różni się od tych chociażby ze Szczecina - przyznaje ks. Tomasz Kancelarczyk z Fundacji Małych Stópek.

- Inaczej to wygląda w Szczecinie, a inaczej we Włoszech. Same przygotowania do marszu w Rzymie i rozpoczęcie są "po włosku", bardzo luźne... To wszystko trwa i w nas, Polakach rodzi zniecierpliwienie. Ale gdy już ruszymy radość i spontaniczność Włochów nadaje specyficznego charakteru temu marszowi - przyznaje ks. Kancelarczyk.

Wcześniej uczestnicy pielgrzymki ze Szczecina zwiedzili stolicę Włoch, spotkali się z papieżem Franciszkiem i wzięli udział we Mszy św. przy grobie św. Jana Pawła II.