Szczerze mówiąc nie widzę specjalnie sensu rozwoju lotniska jako pasażerskiego. Jeżeli po modernizacji linii kolejowej do Warszawy podróż ma trwać do 4 godzin, a bilet jest 2-3 krotnie tańszy, to kolej staje się atrakcyjniejsza. Do tego ewentualny bagaż, ryzyko odwołania lotu i częstotliwość kursowania. Obecnie trzeba założyć ok. 1 godziny na dojazd do lotniska, trzeba być ok. 1 godziny przed wylotem, lot trwa ok. 1 godziny, a na dotarcie z lotniska Okęcie do centrum Warszawy potrzeba również około 1 godziny (odbiór bagażu, przejście przez lotnisko, dojazd do centrum). Wniosek dla mnie: Lotnisko Goleniów jako doraźne pasażerskie, a przede wszystkim jako cargo.
Druga sprawa, to lotnisko w Berlinie. Może w końcu uda się skończyć nowy port lotniczy, zostanie zmodernizowana linia kolejowa Szczecin-Berlin. Czas dojazdu nie powinien wtedy przekroczyć 1,5 godziny. I tu tak naprawdę będzie okno na Świat dla naszego miasta i regionu. Dlatego inwestujmy w kolej - jest bardziej ekologiczna od samolotów i daje większe możliwości.

morsbar, kiedy w końcu powstanie nowe lotnisko w Berlinie nikt nie wie, podobnie jak i kiedy zostanie wybudowana szybkie połączenie kolejowe Szczecina z Berlinem. To ciągle niepewność, zmieniające się plany oraz odległy czas. Od lat widać, że Niemcy nie pałają zbytnią chęcią szybkiego skomunikowania polskiego Szczecina ze swoją stolicą. Podobnie, na dzień dzisiejszy wygląda utopijna wizja dojazdu do Warszawy w przeciągu 4 godzin oraz budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego. Jeśli nawet coś takiego zostanie zrealizowane, to znając polskie realia, są to bardzo odległe czasy. Lotnisko w Goleniowie, to jest inwestycja pilna, na teraz. Dla nas to powinno być najważniejsze, a nie jakieś ogólnopolskie plany będące w sferze futurystycznych obietnic. (Premier Morawiecki tak samo wskrzesza naszą Stocznię ). Lotnisko w Goleniowie trzeba rozwijać i to w trybie pilnym. Dziwię się, że celowość rozbudowy lotniska podważasz.

Stefan, jestem realistą. Patrząc na siatkę połączeń ze Szczecina z perspektywy wielu lat trudno spodziewać się takiego lotniska jak w Poznaniu, czy Trójmieście. Wiele połączeń powstawało i zaraz znikało, bo były nierentowne. Ostatnio do Sztokholmu. Jesteśmy regionem o małym zaludnieniu. Do dyspozycji oddalone o 2 godziny jazdy busem dwa lotniska w Berlinie, 2,5 godziny w Poznaniu. Pytanie co z połączeniami do Wielkiej Brytanii po Brexitcie? Pozdrawiam