Pogarda ma związek z poczuciem wyższości, ale pogarda wynika także z poczucia nieomylności. O granicach publicznej debaty rozmawiali goście "Radio Szczecin na Wieczór".
Pogarda i hejt coraz częściej spotykana jest w mediach społecznościowych. Internet ma pewne cechy, które temu sprzyjają - mówił dr hab. Sławomir Sowiński, politolog Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.
- Niestety w mediach społecznościowych często obowiązuje jeszcze pewnego rodzaju anonimowość. Co innego jest w przestrzeni wirtualnej zaatakować czy obrazić czyjś wizerunek, niż w przestrzeni rzeczywistej, powiedzieć komuś w twarz coś bardzo nieprzyjemnego czy nieprzyzwoitego - mówi Sowiński.
Magdalena Filiks z Komitetu Obrony Demokracji mówiła, że winni są politycy i publicyści.
- Bo to oni dzisiaj ponoszą odpowiedzialność za to, jakim językiem mówimy do siebie my, obywatelki i obywatele. Oni są przykładem, nakręcają tę spiralę nienawiści, tego języka używają celowo - mówi Filiks.
Warto skupić się na sobie - mówił Arkadiusz Jabłoński filozofii, z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.
- Zawsze będę uważał, że moja kultura, kultura języka, bycie, musi mieć jakieś odniesienie do jakiś ram instytucjonalnych, które uważam za ważne i niepodważalne - mówi Jabłoński.
Całość dyskusji o granicach debaty publicznej do posłuchania na naszej stronie internetowej.
- Niestety w mediach społecznościowych często obowiązuje jeszcze pewnego rodzaju anonimowość. Co innego jest w przestrzeni wirtualnej zaatakować czy obrazić czyjś wizerunek, niż w przestrzeni rzeczywistej, powiedzieć komuś w twarz coś bardzo nieprzyjemnego czy nieprzyzwoitego - mówi Sowiński.
Magdalena Filiks z Komitetu Obrony Demokracji mówiła, że winni są politycy i publicyści.
- Bo to oni dzisiaj ponoszą odpowiedzialność za to, jakim językiem mówimy do siebie my, obywatelki i obywatele. Oni są przykładem, nakręcają tę spiralę nienawiści, tego języka używają celowo - mówi Filiks.
Warto skupić się na sobie - mówił Arkadiusz Jabłoński filozofii, z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.
- Zawsze będę uważał, że moja kultura, kultura języka, bycie, musi mieć jakieś odniesienie do jakiś ram instytucjonalnych, które uważam za ważne i niepodważalne - mówi Jabłoński.
Całość dyskusji o granicach debaty publicznej do posłuchania na naszej stronie internetowej.