Jest skarga na decyzję Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Szczecinie, w sprawie stada koników polskich, które prezydent Świnoujścia odebrał Ogólnopolskiemu Towarzystwu Ochrony Ptaków. Skierował ją z urzędu Prokurator Rejonowy w Świnoujściu.
Konie, gdy należały do Towarzystwa były zaniedbane, jeden z nich zdechł, a kolejnego trzeba było uśpić, by skrócić jego cierpienie. Prezydent Świnoujścia na wniosek lekarza weterynarii i Komendanta Straży Miejskiej zdecydował o ich odebraniu. Zwierzęta trafiły pod opiekę gospodarza w Karsiborze.
SKO zdecydowało jednak, że koniki maja wrócić do Towarzystwa. Bo chociaż potwierdziło, że zwierzęta były w bardzo złym stanie, to stowarzyszenie nie działało umyślnie i nakazało zwrot zwierząt.
Janusz Żmurkiewicz podlicza, że przez rok na leczenie i opiekę nad zwierzętami miasto wydało prawie 200 tys. złotych dlatego - jego zdaniem - OTOP powinno zwrócić te koszty. Zapowiada walkę o pieniądze.
Decyzja SKO mogła zostać zaskarżona jedynie przez prokuratora i tak się właśnie stało.
SKO zdecydowało jednak, że koniki maja wrócić do Towarzystwa. Bo chociaż potwierdziło, że zwierzęta były w bardzo złym stanie, to stowarzyszenie nie działało umyślnie i nakazało zwrot zwierząt.
Janusz Żmurkiewicz podlicza, że przez rok na leczenie i opiekę nad zwierzętami miasto wydało prawie 200 tys. złotych dlatego - jego zdaniem - OTOP powinno zwrócić te koszty. Zapowiada walkę o pieniądze.
Decyzja SKO mogła zostać zaskarżona jedynie przez prokuratora i tak się właśnie stało.