To odpowiedź urzędników na zapytanie Igora Podeszwika z Nowego Szczecina.

Jak czytamy w uzasadnieniu: "Rozwiązanie zaproponowane w modelu generowałoby konieczność nawet kilkukrotnego opróżniania pojemnika w danym dniu. Ocena aspektów praktycznych była podstawą oceny".

- Dodatkowo automat - z punktu widzenia firmy - miałby być nośnikiem reklamowym, z którego czerpane byłyby korzyści - dodaje Paweł Adamczyk, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej UMS.

Szczecin ewidentnie ma problem z butelkomatami - miasto tłumaczy, że potrzeba systemowych rozwiązań w tym zakresie zapewniając, że będzie przyglądać się zmianom legislacyjnym. Jeśli system kaucyjny będzie powszechny wtedy i miasto rozwiąże problem.

Radni również kręcą nosem; na początku miesiąca podczas posiedzenia Komisji Inicjatyw Społecznych, pomysł Nowego Szczecina i Pogoń Plastik, czyli ustawienia maszyn na każdym osiedlu, radnym się nie spodobał. Zapadła wtedy decyzja, by w mieście stanęły zaledwie trzy automaty. Pomysł społeczników poparło 2 tys. internautów.

Petycja z pomysłem postawienia kilkudziesięciu automatów na szklane i plastikowe butelki oraz puszki trafiła do prezydenta. W zamian za oddane opakowania otrzymywałoby się bilet na basen czy tramwaj.