Prezydent Kołobrzegu Anna Mieczkowska zwraca uwagę, że wzmożony ruch przekłada się na hałas i emisję spalin w uzdrowiskowej części miasta.

- Zamierzamy skoncentrować naszą szczególną uwagę na ten ruch kołowy i na przeciążenie w strefie uzdrowiskowej. Musimy pamiętać o tym, że są pewne normy związane i z hałasem i z zanieczyszczeniem powietrza, które nie mogą być przekraczane, więc musimy doprowadzić do takiej sytuacji, aby w tej części uzdrowiskowej ten ruch ograniczyć - stwierdziła Mieczkowska.

W grę wchodzi zamknięcie dla ruchu części ulic. Planów nie uda się zrealizować w czasie trwającego już sezonu letniego. Miasto będzie dążyć do zmian w przyszłym roku.

Według zapowiedzi rozwiązaniem zastępczym mają być nowe linie autobusowe, a także zapewnienie parkingów buforowych, na których turyści mieliby zostawiać swoje pojazdy.

Kołobrzeg przeżywa obecnie najazd turystów, a wolnych miejsc parkingowych - zwłaszcza w pobliżu plaży - brak.

Na terenie miasta funkcjonuje ponad tysiąc miejsc płatnego postoju. Przy ulicy Kasprowicza trwa budowa parkingu na kolejne 50 miejsc.