Jest wata cukrowa, jest popcorn no i - przede wszystkim - są zwierzaki. Te zaadoptowane oraz te, które czekają na przygarnięcie. W szczecińskim schronisku trwa festyn zorganizowany z okazji Dnia Psa.
Dzień psa trwa w najlepsze.
- Trzy lata temu adoptowałyśmy tego rudego psiaka, a teraz przychodzimy każdego roku, żeby go pokazać, że nie musi być rasowiec, że może być kundelek po przejściach, a może być kochany...
- Nazywa się Migdał, bo jest koloru migdałowego i migdali się do wszystkich.
- Przyszłam z wnukami, żeby po pierwsze zobaczyły jak to wygląda, a po drugie myślę o wzięciu psa. Może akurat, zobaczymy.
- Najlepsze są psiaki i koty ze schroniska. Choć są po przejściach, to mają w sobie tyle miłości - mówili uczestnicy festynu w schronisku.
Impreza przyjemna i pożyteczna potrwa do godz. 15. Wstęp jest darmowy.
- Trzy lata temu adoptowałyśmy tego rudego psiaka, a teraz przychodzimy każdego roku, żeby go pokazać, że nie musi być rasowiec, że może być kundelek po przejściach, a może być kochany...
- Nazywa się Migdał, bo jest koloru migdałowego i migdali się do wszystkich.
- Przyszłam z wnukami, żeby po pierwsze zobaczyły jak to wygląda, a po drugie myślę o wzięciu psa. Może akurat, zobaczymy.
- Najlepsze są psiaki i koty ze schroniska. Choć są po przejściach, to mają w sobie tyle miłości - mówili uczestnicy festynu w schronisku.
Impreza przyjemna i pożyteczna potrwa do godz. 15. Wstęp jest darmowy.