Pierwsza elektryczna hulajnoga eRoller trafiła już do zwycięzcy. W naszym konkursie wygrała ją Maja, a właściwie jej tata, ale hulajnoga od początku miała być prezentem dla córki.
By ją zdobyć trzeba było w zabawny i ciekawy sposób napisać, dlaczego to właśnie do jego rodziny powinna trafić wygrana. Tata Mai przekonywał w zgłoszeniu, że córka wykorzysta ją do podróży w czasie. Zanim jednak ruszy w tak daleką trasę, dziewczyna nauczyła się jej obsługi.
- Bardzo się cieszę, bo jest fajna. Hulajnoga to jednak hulajnoga, nie ma napędu. Będę jeździć po osiedlu i może na lody - mówiła Maja.
- Hulajnogę uruchamia się przez przycisk główny. Mamy trzy tryby jazdy. Taki z symbolem błyskawicy, jest najszybszy i rozpędza hulajnogę do 25 km/h - tłumaczył sprzedawca hulajnóg eRoller.
- Mama na razie nie pozwoli mi na tryb błyskawicy. Łatwo się jeździ, ale trzeba ją opanować i żeby za mocno nie wcisnąć gazu - dodała Maja.
Do wygrania jest jeszcze druga hulajnoga. Na wasze zgłoszenia czekamy już tylko do piątku do godziny 10. Formularz zgłoszeniowy dostępny jest na naszej stronie internetowej.
- Bardzo się cieszę, bo jest fajna. Hulajnoga to jednak hulajnoga, nie ma napędu. Będę jeździć po osiedlu i może na lody - mówiła Maja.
- Hulajnogę uruchamia się przez przycisk główny. Mamy trzy tryby jazdy. Taki z symbolem błyskawicy, jest najszybszy i rozpędza hulajnogę do 25 km/h - tłumaczył sprzedawca hulajnóg eRoller.
- Mama na razie nie pozwoli mi na tryb błyskawicy. Łatwo się jeździ, ale trzeba ją opanować i żeby za mocno nie wcisnąć gazu - dodała Maja.
Do wygrania jest jeszcze druga hulajnoga. Na wasze zgłoszenia czekamy już tylko do piątku do godziny 10. Formularz zgłoszeniowy dostępny jest na naszej stronie internetowej.