Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz

Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin]
Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin]
Nie transport miny, a jej wydobycie - to była najtrudniejsza i najgroźniejsza część niedzielnej akcji m.in. Marynarki Wojennej w Świnoujściu.
Żołnierze zajmowali się bombą z czasów II wojny światowej leżącą na głębokości kilku metrów w Kanale Piastowskim.

Nurkowie dostali się do miny, podczepili do niej liny, później przeholowali pocisk bliżej okrętu ORP Flaming, ten dzięki żurawiowi wciągnął minę na pokład, a żołnierze włożyli ją do skrzyni przeznaczonej do tego typu transportu, jak relacjonuje Grzegorz Lewandowski z 8. Flotylli Obrony Wybrzeża.

- Podjęcie było najniebezpieczniejsze elementem, ponieważ ta mina zalegała od kilkudziesięciu lat w wodzie. Naruszenie stanu, w którym spoczywała było najważniejszym zadaniem - powiedział Lewandowski.

Paweł Rodzoś z Zachodniopomorskiego Urzędu Wojewódzkiego dodaje, że oprócz żołnierzy w akcję zaangażowane były także inne służby. Przydali się np. policjanci, bo zdarzały się sytuację, kiedy pasażerowie pociągu podchodzili zbyt blisko toru wodnego albo jednostki po nim pływające mogły znaleźć się w pobliżu akcji saperów.

- O ile nad żeglugą byliśmy w stanie zapanować, o tyle ci indywidualni żeglarze po prostu próbowali sobie znanymi sposobami przemknąć się - powiedział Rodzoś.

Takie osoby były jednak zawracane przez funkcjonariuszy.
Relacja Tobiasza Madejskiego [Radio Szczecin]

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

Autopromocja
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty