Najbardziej morderczy dystans w szczecińskim triathlonie, najszybciej pokonał Dawid Jakubowski.
Niemiec o polskim nazwisku, zajął pierwsze miejsce pokonując łącznie 112 kilometrów w 4 godziny 18 minut i 57 sekund. Jakubowski o minutę wyprzedził Mateusza Borka - zawodnika z Krakowa. Trzecie miejsce zajął Rafał Borowiak (JOKŚ Team) z czasem 4 godziny 21 minut 27 sekund.
Na dystansie sprintu (28,25 km) najlepszy był Filip Szymonik (klub Endless Pain), który pokonał dystans w czasie 01:00:53. Ponad 40 sekund później na metę wbiegł Bartosz Smęda (Ironman CS Polska / TRiCarbon), a podium zamknął Michał Marciniak (UKS Cityzen_/BE3) - czas 01:01:39.
W rywalizacji na dystansie 56,5 km najlepszy był Vytas Vasilevicius z Litwy (czas 02:02:08). Drugie miejsce dla Marka Grodzkiego (CTS Czaja Training System) - czas 02:02:49, a trzecia lokata dla Christophera Pietruczuka - 02:05:10. Ten dystans ukończyło 304 zawodników. To był najmocniej obsadzony dystans w Szczecinie.
Łącznie wystartowało ponad 800 zawodników.
- Od dwóch lat trenuje triathlon i chcę, żeby był częścią mojego życia, stąd udział w zawodach. Daje poczucie szczęścia, endorfiny się uwalniają i inaczej się czuję - tak uczestnicy tłumaczą swój udział w tych ekstremalnych zawodach.
To była szósta edycja imprezy "Tri Tour Triathlon Szczecin".
Na dystansie sprintu (28,25 km) najlepszy był Filip Szymonik (klub Endless Pain), który pokonał dystans w czasie 01:00:53. Ponad 40 sekund później na metę wbiegł Bartosz Smęda (Ironman CS Polska / TRiCarbon), a podium zamknął Michał Marciniak (UKS Cityzen_/BE3) - czas 01:01:39.
W rywalizacji na dystansie 56,5 km najlepszy był Vytas Vasilevicius z Litwy (czas 02:02:08). Drugie miejsce dla Marka Grodzkiego (CTS Czaja Training System) - czas 02:02:49, a trzecia lokata dla Christophera Pietruczuka - 02:05:10. Ten dystans ukończyło 304 zawodników. To był najmocniej obsadzony dystans w Szczecinie.
Łącznie wystartowało ponad 800 zawodników.
- Od dwóch lat trenuje triathlon i chcę, żeby był częścią mojego życia, stąd udział w zawodach. Daje poczucie szczęścia, endorfiny się uwalniają i inaczej się czuję - tak uczestnicy tłumaczą swój udział w tych ekstremalnych zawodach.
To była szósta edycja imprezy "Tri Tour Triathlon Szczecin".