Prorektor prof. Jacek Buko tłumaczył, że część kierunków Uniwersytetu Szczecińskiego - w szczególności nauczycielskie - jest w ogromnym deficycie. To ze względu na realia ekonomiczne w kraju po zakończeniu studiów.

- Przecież za te pieniądze, które otrzymują osoby o tak wysokich kwalifikacjach - jak np. fizycy czy matematycy - oni nie są skłonni pracować jako nauczyciele i decydują się na takie kierunki ścisłe jak informatyka, gdzie z marszu jako absolwenci dostają wynagrodzenie kilkukrotnie wyższe. Moim zdaniem ten "upadek dyscyplin" niekoniecznie ma bezpośredni związek z tym co proponuje uczelnia - ocenia prof. Buko.

Prorektor Buko zaznaczył również, że po publikacji rankingu uczelnia zwraca się do fundacji "Perspektyw" z uwagami. Z kolei Waldemar Siwiński z "Perspektyw" mówił, że fundacja tworzy bardzo wszechstronny ranking na podstawie 29 wskaźników. Wśród nich są takie czynniki jak m.in. rekrutacja, publikacje, a także np. sytuacja absolwentów na rynku pracy.

- To co my publikujemy to jest taka jakby "fotografia" jak gdyby stanu uczelni na koniec danego roku. Szczecińskie uczelnie starają się wypadać jak najlepiej, choć oczywiście do czołówki krajowej jeszcze nie należą. Najlepiej wypada Pomorski Uniwersytet Medyczny - powiedział Siwiński.

Uniwersytet Szczeciński w ostatnim rankingu "Perspektyw" zajął 48 miejsce wśród uczelni w Polsce. Najwyżej z regionu uplasował się Pomorski Uniwersytet Medyczny, który był 18.