Prawie 50 śmiałków próbowało w sobotę w Kołobrzegu przejechać rowerem 21-metrowy odcinek drogi. Udało się jednak nielicznym.
Wszystko dlatego, że trasa wiodła po desce o szerokości 32 centymetrów ułożonej na dętkach pływających na wodzie.
Takie niecodzienne zawody w kołobrzeskim porcie jachtowym zostały zorganizowane już po raz 20. Uczestnicy podkreślają, że choć zadanie jest trudne, to dla nich liczy się świetna zabawa.
- Energia, ludzie i uśmiechy. Każdemu się podoba, pomimo że wpadamy do tej wody. Czy wygramy, czy nie wygramy, to i tak lądujemy w wodzie i z tego jest największa zabawa. Nie jest łatwo utrzymać się na desce, bo wszystko się rusza - mówili uczestnicy.
Pełen dystans aż pięciokrotnie pokonało dwóch zawodników: Krzysztof Rybak i Damian Borowski. Po czterech dogrywkach organizatorzy postanowili więc przyznać ex aequo dwa pierwsze miejsca. Co ciekawe, obaj zwycięzcy mieli różne recepty na sukces.
- W moim przypadku, chyba trzeba to robić wolniej. Równowaga. Wydaje mi się, że jak jest większy pęd, to trudniej wywrócić się na boki, a balans jakoś wypracowałem - mówili zwycięzcy.
Zawody zorganizowała Liga Morska i Rzeczna. Kolejna okazja do jazdy rowerem po desce na wodzie dopiero za rok.
Takie niecodzienne zawody w kołobrzeskim porcie jachtowym zostały zorganizowane już po raz 20. Uczestnicy podkreślają, że choć zadanie jest trudne, to dla nich liczy się świetna zabawa.
- Energia, ludzie i uśmiechy. Każdemu się podoba, pomimo że wpadamy do tej wody. Czy wygramy, czy nie wygramy, to i tak lądujemy w wodzie i z tego jest największa zabawa. Nie jest łatwo utrzymać się na desce, bo wszystko się rusza - mówili uczestnicy.
Pełen dystans aż pięciokrotnie pokonało dwóch zawodników: Krzysztof Rybak i Damian Borowski. Po czterech dogrywkach organizatorzy postanowili więc przyznać ex aequo dwa pierwsze miejsca. Co ciekawe, obaj zwycięzcy mieli różne recepty na sukces.
- W moim przypadku, chyba trzeba to robić wolniej. Równowaga. Wydaje mi się, że jak jest większy pęd, to trudniej wywrócić się na boki, a balans jakoś wypracowałem - mówili zwycięzcy.
Zawody zorganizowała Liga Morska i Rzeczna. Kolejna okazja do jazdy rowerem po desce na wodzie dopiero za rok.