39 lat temu w Szczecinie rozpoczął się wielki strajk. Jako pierwsza przerwała pracę Stocznia Remontowa Parnica. Później dołączyli pracownicy Stoczni Szczecińskiej, którzy poparli protestujących w Trójmieście. Na czele strajku stanął Marian Jurczyk.
Kolejne zakłady przyłączały się do protestu.
Trzeba było coś pozmieniać w kraju, był entuzjazm - mówi dziś Grzegorz Durski, uczestnik tamtych wydarzeń.
- Rzeczywiście, ludzie za tym byli. Zwyczajowo już zwołaliśmy wszystkich pod bramę stoczni podczas przerwy śniadaniowej. Tak podjęliśmy decyzję o strajku, bo dłużej już tak nie może być i musimy coś zrobić - wspomina Durski.
Baliśmy się. Pamiętaliśmy, co oni zrobili w Szczecinie w grudniu 1970 roku - wspomina Zdzisława Durska.
- Zostałam sama z dzieckiem, męża nie było, czułam niepokój. A poza tym pamiętałam rok 1970, wiedziałam jak oni rozprawili się z ludnością szczecińską, ilu ludzi zginęło... - powiedziała.
Ten strajk i powstanie Solidarności w Polsce w 1980 roku miał wielkie znaczenie nie tylko dla naszego kraju ale także dla Europy Środkowo-Wschodniej.
- Był to pierwszy, poważny sygnał, że system sowiecki się sypie - ocenił historyk, Wojciech Lizak.
W sierpniu 1980 roku w województwie szczecińskim strajkowało 360 przedsiębiorstw.
Trzeba było coś pozmieniać w kraju, był entuzjazm - mówi dziś Grzegorz Durski, uczestnik tamtych wydarzeń.
- Rzeczywiście, ludzie za tym byli. Zwyczajowo już zwołaliśmy wszystkich pod bramę stoczni podczas przerwy śniadaniowej. Tak podjęliśmy decyzję o strajku, bo dłużej już tak nie może być i musimy coś zrobić - wspomina Durski.
Baliśmy się. Pamiętaliśmy, co oni zrobili w Szczecinie w grudniu 1970 roku - wspomina Zdzisława Durska.
- Zostałam sama z dzieckiem, męża nie było, czułam niepokój. A poza tym pamiętałam rok 1970, wiedziałam jak oni rozprawili się z ludnością szczecińską, ilu ludzi zginęło... - powiedziała.
Ten strajk i powstanie Solidarności w Polsce w 1980 roku miał wielkie znaczenie nie tylko dla naszego kraju ale także dla Europy Środkowo-Wschodniej.
- Był to pierwszy, poważny sygnał, że system sowiecki się sypie - ocenił historyk, Wojciech Lizak.
W sierpniu 1980 roku w województwie szczecińskim strajkowało 360 przedsiębiorstw.