Dariusz Zawadzki, radny związany z Platformą Obywatelską szefował od początku kadencji w klubie "Kołobrzeskich Razem" będącym zapleczem prezydent Anny Mieczkowskiej i zrzeszającym członków nie tylko PO, ale także Nowoczesnej i SLD.

Wyjaśniając powody swojej rezygnacji radny wskazuje, że nie chce dłużej firmować swoim nazwiskiem decyzji podejmowanych przez władze partii i prezydent miasta.

- Nie mogłem się pogodzić z pewnymi decyzjami, [było to - przyp. red.] świecenie oczami za pewne decyzje, które nie do końca były zgodne z moimi oczekiwaniami, nie do końca z oczekiwaniami mieszkańców - argumentował Zawadzki.

Wszystko wskazuje na to, że Zawadzki nie pozostanie w klubie jako zwykły radny. Szef powiatowych struktur PO, Marek Hok poinformował, że sprawa Zawadzkiego trafi przed sąd koleżeński partii, który zdecydować ma o usunięciu radnego z Platformy. Wówczas jego odejście z "Kołobrzeskich Razem" będzie formalnością.

Najbliższą sesję Rady Miasta Kołobrzeg zaplanowano na 4 września. W radzie zasiada 21 radnych. Ośmioro, jeszcze z Zawadzkim tworzy klub "Kołobrzeskich Razem", który wspólnie z czteroosobowym "Nowym Kołobrzegiem" ma większość mandatów.

W opozycji pozostaje klub PiS z sześcioma mandatami, a trzy osoby tworzą "Obywatelski Kołobrzeg Jacka Woźniaka".