Żegnali go żeglarze, szantymeni, przedstawiciele samorządu i instytucji z branży morskiej, ale przede wszystkim rodzina i przyjaciele. Jeden z jego ostatnich tekstów przeczytała Katarzyna Wolnik-Sayna, autorka "Radiowej Szkoły pod Żaglami".

- Gdy świat cały jest moim mieszkaniem, kurs niepewny którym płynąć dziś muszę, wskaż mi drogę o dobra gwiazdo, wprost do domu zaprowadź mą duszę. Niech tam wszyscy będą szczęśliwi, niech zło żadne nie grozi nikomu i spraw dobra, najlepsza gwiazdo, bym miał drobne na telefon do domu - czytała Wolnik-Sayna.

Halina Maińska z biura armatorskiego żaglowca "Kapitan Borchardt" tak wspomina zmarłego Andrzeja Mendygrała:

- Kawał historii polskiego żeglarstwa, kultury morskiej. Poeta, mistrz słowa, jak wszyscy wiemy, autor wielu tekstów, piosenek żeglarskich. A przede wszystkim radosny i sympatyczny człowiek. Tam, gdzie Andrzej pojawiał się na pokładzie, zawsze panował dobry nastrój. Wszyscy go za to ceniliśmy, za jego pozytywne podejście do żeglarzy i życia - mówiła Maińska.

Zastępca prezydenta Szczecina Krzysztof Soska podkreślał, że kapitan Mendygrał był postacią wyjątkową.

- Na pewno odchodzi osobowość. Bo myślę, że marynarze to są barwne postacie, ale kapitan Mendygrał na pewno jest jedną z tych barwniejszych. Dlatego też uznałem, że koniecznie muszę tutaj być, na tym jego pożegnaniu, na tym zawinięciu do ostatniego portu - mówił Soska.

Kapitan Andrzej Mendygrał dowodził brygantyną "Henryk Rutkowski", żaglowcem pasażerskim "Peace", kanadyjską "Concordią", żaglowcem badawczym "Oceania" i brygiem "Fryderyk Chopin". Zmarł we wtorek. Miał 73 lata.