Najpoważniejszy pożar miał miejsce w Sulikowie. To jedna z miejscowości w gminie Barwice. Płonęły zabudowania gospodarcze i warsztat samochodowy.
Dwie osoby zostały ranne.

W Szczecinie niżej położone ulice były tak zalane, że nie można było nimi przejeżdżać. Podobnie było w Stargardzie czy Kołobrzegu. Po północy wszystko powoli zaczęło się uspokajać.
Godzina 20:30
Zachodniopomorscy strażacy interweniowali do tej pory prawie 200 razy, najwięcej pracy mieli w regionach świdwińskim, kołobrzeskim i koszalińskim. Intensywne opady deszczu przeszły m.in. nad Szczecinem.

Godzina 20:00
Problemy są na ulicach Kołobrzegu. Po ulewie, która przeszła nad miastem, część dróg pozostaje nieprzejezdna. Policja zamknęła ruch na ulicy Radomskiej, Łopuskiego, Lotniczej i Śliwińskiego. Woda uniemożliwia przejazd także ul. Zdrojową i Chodkiewicza.

Na terenie miasta doszło też do podtopień prywatnych posesji. Strażacy w Kołobrzegu odebrali już ponad 70 wezwań. Mieszkańcy potrzebują pomocy przy wypompowywaniu wody z piwnic i garaży.

Godzina 19:30
Skutki ulewy są najdotkliwsze dla mieszkańców Kołobrzegu - mówi Tomasz Kubiak, rzecznik zachodniopomorskiej straży pożarnej w Szczecinie.

- Na godzinę 17.30 odnotowaliśmy największą liczbę zdarzeń po oberwaniu chmury na terenie gminy. Najwięcej w mieście Kołobrzegu, gdzie jest ponad 70 zdarzeń, związanych głównie z połamanymi gałęziami i podtopionymi posesjami. Nie ma osób poszkodowanych. Te zdarzenia cały czas napływają. Na tę chwilę na terenie miasta Szczecina nie ma więcej niż standardowa liczba wyjazdów. Być może po tej ulewie, która przeszła, będą napływały - mówi Kubiak.