Zdaniem profesora Łukasza Młyńczyka z Uniwersytetu Zielonogórskiego, w Unii Europejskiej potrzeba więcej demokracji, której brak podważa spójność wspólnoty.

- Która dość mocno zachwiała podstawami Unii Europejskiej. Doprowadziła do tego, że musi nastąpić jakby pewne przewartościowanie myślenia. By było większe odniesienie się do realnych problemów społeczeństw i także problemów indywidualnych - mówił Młyńczyk.

Europoseł Jan Olbrycht twierdzi, że Unia Europejska będzie coraz bardziej zmierzać w kierunku podziału na unię dwóch prędkości.

- Unia - w sensie całości - będzie pytała, kto chce iść razem a kto nie. Co może spowodować unię wielu prędkości. Czyli inaczej mówiąc tych, którzy będą chcieli zacieśniać współpracę, w szczególności strefy euro, i tych, którzy nie będą chcieli iść w tym kierunku i będą w drugiej lub trzeciej prędkości - mówił Olbrycht.

Dla biznesu też nadchodzą trudne czasy w Unii Europejskiej - uważa Stanisław Iwan, wiceprezes Kostrzyńsko-Słubickiej Strefy Ekonomicznej.

- Prowadzenie biznesu może być trudniejsze. Weźmy jeszcze pod uwagę, że w tej chwili następuje duży problem związany ze starzeniem się społeczeństwa - mówił Iwan.

We wtorek mają zostać przedstawieni kandydaci do Komisji Europejskiej. Już dziś coraz głośniej mówi się o obcięciu nawet o 60 procent funduszu spójności, z którego najbardziej korzystają nowe państwa Unii Europejskiej, w tym Polska.