Oświata stoi przed kolejnymi zmianami - mówili goście audycji "Radio Szczecin na Wieczór".
Justyna Jakubowicz-Dziduch z PSL-u mówiła, że największym problemem jest ścisk w placówkach.
- Nie możemy pozwolić na to, żeby szkoły były tak przeciążone. Musimy chociaż w jakimś stopniu doprowadzić do tego, co było wcześniej - mówi Jakubowicz-Dziduch.
Zdaniem Tymoteusza Kochana z Lewicy podstawą są podwyżki dla nauczycieli.
- Zanim zamkniemy ten problem, jaki mamy ze współczesną edukacją, musimy sobie jasno powiedzieć, że nauczyciele tutaj maja rację. My, jako Lewica, zawsze stoimy po stronie ludzi pracy - mówi Kochan.
Jak mówiła przewodnicząca Porozumienia Ewa Chmielewska, sytuacja oświaty jest stabilna.
- Tak dobrze w oświacie nie było, jak jest w tej chwili. Przede wszystkim takiego wsparcia dla rodziny dziecka uczącego się, a również chodzącego do przedszkola, jaki dzisiaj stwarza rząd, nie było nawet za czasów SLD - mówi Chmielewska.
Z tym nie zgadza się Lidia Lalak-Szawiel, startująca z list Koalicji Obywatelskiej.
- Według danych GUS-u, nauczyciele są dzisiaj najgorzej wynagradzaną profesją wśród specjalistów - mówi Lalak-Szawiel.
Oddać władzę nauczycielom i rodzicom - to pomysł Marcina Bedki z Konfederacji.
- Przede wszystkim bym widział szkołę, w której o tym co robimy, jak się uczymy, decydowały dwie grupy. Nauczyciele i rodzice - mówi Bedka.
Wybory parlamentarne odbędą się 13 października.