Wycinka drzew w Puszczy Bukowej odbywa się zgodnie z wieloletnim planem i pod pełną kontrolą - zapewnia Nadleśnictwo Gryfino.
To reakcja na informację organizacji ekologicznych, które zarzucały, że na terenie Puszczy wycinane są drzewa stare i te stanowiące ostoje dla ptaków. Mimo, iż prowadzi się wycinkę, lasów przybywa zarówno pod względem ilości drewna jak i terenów, gdzie lasy się znajdują - odpowiadają leśnicy.
W nadleśnictwie Gryfino wycina się rocznie około 100 tys. metrów sześciennych drewna, to jest niecałą połowę rocznego przyrostu. Puszczy Bukowej nie dzieje się nic złego - mówi Marcin Łuczak, zastępca nadleśniczego.
- To wszystko jest pomierzone, sklasyfikowane, wiemy ile wyciąć, żeby nie robić szkody - podkreśla.
Zawsze przy wycince na danym terenie zostawia się 5 procent starych drzew. Każde wycinki robi się według planów.
- Praca leśnika jest oparta o nadrzędny dokument, którym się posługujemy, czyli Plan urządzenia lasu, o którym nie każdy wie. Dokument taki jest opracowywany raz na 10 lat - mówi Lidia Kmiecińska, starszy specjalista służby leśnej.
Po wycinkach sprzed kilku lat nie ma nawet śladu - mówi Daniel Pogorzelec inżynier nadzoru.
- W tym miejscu w roku 2014 było robione takie samo cięcie. Tu nie ma śladu po tym, co tu było robione - podkreśla.
Leśnicy zorganizowali konferencję w środku Puszczy Bukowej, pokazywali, że pozyskiwanie drewna odbywa się w sposób planowy i racjonalny.
W nadleśnictwie Gryfino wycina się rocznie około 100 tys. metrów sześciennych drewna, to jest niecałą połowę rocznego przyrostu. Puszczy Bukowej nie dzieje się nic złego - mówi Marcin Łuczak, zastępca nadleśniczego.
- To wszystko jest pomierzone, sklasyfikowane, wiemy ile wyciąć, żeby nie robić szkody - podkreśla.
Zawsze przy wycince na danym terenie zostawia się 5 procent starych drzew. Każde wycinki robi się według planów.
- Praca leśnika jest oparta o nadrzędny dokument, którym się posługujemy, czyli Plan urządzenia lasu, o którym nie każdy wie. Dokument taki jest opracowywany raz na 10 lat - mówi Lidia Kmiecińska, starszy specjalista służby leśnej.
Po wycinkach sprzed kilku lat nie ma nawet śladu - mówi Daniel Pogorzelec inżynier nadzoru.
- W tym miejscu w roku 2014 było robione takie samo cięcie. Tu nie ma śladu po tym, co tu było robione - podkreśla.
Leśnicy zorganizowali konferencję w środku Puszczy Bukowej, pokazywali, że pozyskiwanie drewna odbywa się w sposób planowy i racjonalny.
Dodaj komentarz 4 komentarze
Znamienne: funkcjonariuszom służb podległych PiS nikt nie ufa.
Liczby. Proszę o wskazanie oficjalnego źródła informacji, gdzie są liczby dot. wycinki z lat 2000-2019 oraz dane dot. nasadzeń.
Kontrola najwyższą formą zaufania
@Jan - kontrola przeczy zaufaniu.
Ech Janek N. znow cos pomieszales albo sie ufa albo sie sprawdza. Ja wim ze u was tak bylo ale nie wprowadzaj tego u nas bo strace do ciebie zaufanie i kaze sprawdzic.
@Krzysztof & @Slakol - widać, że młode pokolenie :))
Aluzju nie poniał :)) Polecam np. gOOgle ;)
czepiacie się duperelek - a co z meritum? Jakieś konstruktywne samodzielne myśli?
Co, nic jeszcze nie ma w przekazie dnia?