Mieszkańcy Szczecinka sprzątają zaniedbane groby. Na miejscowym cmentarzu komunalnym, kilkunastoosobowa grupa harcerzy, pasjonatów historii i samorządowców postanowiła uprzątnąć stare nagrobki, o których nikt nie pamięta.
Członkowie 13. Czarnego Szczepu im. Zawiszy Czarnego ze Szczecinka przyznają, że takie działanie to ważna część harcerskiej pracy.
- Szukamy grobu zaniedbanego parami, tutaj mamy worki i rękawiczki. - Harcerski też i może jakiś duch humanistyczny. To z serducha wypływa. - Robimy to po to, żeby służyć innym. Bardzo ważne jest, aby okazać szacunek zmarłym - mówili harcerze.
Zdaniem Dariusza Trawińskiego, znawcy lokalnej historii, opuszczonych i zaniedbanych grobów na szczecineckim cmentarzu może być nawet kilkaset. Jak mówi, to dowód na niełatwą historię tego miasta po II wojnie światowej.
- Tutaj przyjechały rodziny niekompletne, każdy kogoś stracił, jest tutaj wiele grobów pojedynczych, brak małżonka. Kto ma zadbać o te groby? Tutaj, praktycznie rzecz biorąc, koło 10 procent to były zgony naturalne, pozostałe to są choroby, zabójstwa - mówił Dariusz Trawiński.
Członkowie 13. Czarnego Szczepu im. Zawiszy Czarnego ze Szczecinka nie wykluczają, że przed 1 listopada jeszcze raz zmobilizują mieszkańców do podobnej akcji.
- Szukamy grobu zaniedbanego parami, tutaj mamy worki i rękawiczki. - Harcerski też i może jakiś duch humanistyczny. To z serducha wypływa. - Robimy to po to, żeby służyć innym. Bardzo ważne jest, aby okazać szacunek zmarłym - mówili harcerze.
Zdaniem Dariusza Trawińskiego, znawcy lokalnej historii, opuszczonych i zaniedbanych grobów na szczecineckim cmentarzu może być nawet kilkaset. Jak mówi, to dowód na niełatwą historię tego miasta po II wojnie światowej.
- Tutaj przyjechały rodziny niekompletne, każdy kogoś stracił, jest tutaj wiele grobów pojedynczych, brak małżonka. Kto ma zadbać o te groby? Tutaj, praktycznie rzecz biorąc, koło 10 procent to były zgony naturalne, pozostałe to są choroby, zabójstwa - mówił Dariusz Trawiński.
Członkowie 13. Czarnego Szczepu im. Zawiszy Czarnego ze Szczecinka nie wykluczają, że przed 1 listopada jeszcze raz zmobilizują mieszkańców do podobnej akcji.