Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego w Szczecinie walczy z plakatami reklamującymi ślubne targi. Ogłoszenia o imprezie, od kilku tygodni, są nielegalnie wieszane m.in. na słupach i płotach.
Organizator jednak tłumaczy się, że plakaty rozdaje m. in. wystawcom oraz sympatykom i nie wie, co się z nimi dalej dzieje.
Nie pierwszy raz mamy do czynienia z sytuacją łamania prawa, nasi pracownicy muszą usuwać te materiały reklamowe, często zagrażają one bezpieczeństwu pieszych - mówiła, w naszej audycji interwencyjnej "Czas Reakcji", rzeczniczka ZDiTM Hanna Pieczyńska.
- Miasto jest zalane tymi banerami, my je usuwamy, bo są nielegalne i stanowią niebezpieczeństwo. Policja nie jest w stanie ustalić sprawców - podkreślała Pieczyńska.
Organizator Marek Zajdel z firmy Expo Arena w rozmowie z "Radiem Szczecin" wątpił w to, kto jest właścicielem nielegalnie zawieszonych plakatów.
- A skąd pan wie, że to są nasze plakaty? Może to konkurencja zawiesiła specjalnie i zadzwoniła do państwa? - pytał Zajdel.
Marek Zajdel zapewniał, że jeśli pracownicy firmy zauważą nielegalnie zawieszony plakat to go ściągają. - Dlaczego mamy tego nie rozdawać? To nie jest nasza wina. Może nie ma po prostu miejsc do plakatowania w Szczecinie? Może ludzie nie zdają sobie z tego sprawy, jest mała świadomość. Bardzo nam przykro z tego powodu, my robimy co możemy i ściągamy - mówił Zajdel.
Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego przypomina, że wieszanie plakatów m.in. na płotach i wygrodzeniach przy ulicy jest nielegalne.
Nie pierwszy raz mamy do czynienia z sytuacją łamania prawa, nasi pracownicy muszą usuwać te materiały reklamowe, często zagrażają one bezpieczeństwu pieszych - mówiła, w naszej audycji interwencyjnej "Czas Reakcji", rzeczniczka ZDiTM Hanna Pieczyńska.
- Miasto jest zalane tymi banerami, my je usuwamy, bo są nielegalne i stanowią niebezpieczeństwo. Policja nie jest w stanie ustalić sprawców - podkreślała Pieczyńska.
Organizator Marek Zajdel z firmy Expo Arena w rozmowie z "Radiem Szczecin" wątpił w to, kto jest właścicielem nielegalnie zawieszonych plakatów.
- A skąd pan wie, że to są nasze plakaty? Może to konkurencja zawiesiła specjalnie i zadzwoniła do państwa? - pytał Zajdel.
Marek Zajdel zapewniał, że jeśli pracownicy firmy zauważą nielegalnie zawieszony plakat to go ściągają. - Dlaczego mamy tego nie rozdawać? To nie jest nasza wina. Może nie ma po prostu miejsc do plakatowania w Szczecinie? Może ludzie nie zdają sobie z tego sprawy, jest mała świadomość. Bardzo nam przykro z tego powodu, my robimy co możemy i ściągamy - mówił Zajdel.
Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego przypomina, że wieszanie plakatów m.in. na płotach i wygrodzeniach przy ulicy jest nielegalne.
- Miasto jest zalane tymi banerami, my je usuwamy, bo są nielegalne i stanowią niebezpieczeństwo. Policja nie jest w stanie ustalić sprawców - podkreślała Pieczyńska.
Organizator Marek Zajdel z firmy Expo Arena w rozmowie z "Radiem Szczecin" wątpił w to, kto jest właścicielem nielegalnie zawieszonych plakatów.
Dodaj komentarz 5 komentarzy
Rozwód ... przed ślubem, czyli antyreklama ... pana Zajdla.
Scenarzysta filmu głupi i głupszy ... nie wymyśliłby takiego tłumaczenia.
Ton wypowiedzi podobny do osoby, która była niechlubnym bohaterem artykułu Radia Szczecin o byłym kandydacie PO i policjancie, który wulgarnie nawoływał do bicia Jarka...
Ostra konkurencja jak rozwiesza czyjeś plakaty. Ludzie jesteście świadkami powstania mafi ślubnej. To bedzie dobry czas na handel lewą suknią.
podobnie jak atpliwej estetyki tabliczki o sprzedaży tui przy drogach ostatni w kierunku Polic wyrosły jak grzyby po deszczu wzdłuż tzw. Nadodrzanki już od Żelechowej do Polic, czy też przez Szosę Polską, Przęsocin, Skolwin, Police
Zajdel udaje niewinnego a tylko ręce zaciera powinien ponieść koszty za posprzątanie tych śmieci !