Kołobrzescy radni nie zgodzili się na lokalizację pomnika nadberezyńców i ofiar NKWD przy wejściu na miejscowy cmentarz wojskowy.
Odpowiednie miejsce dla pomnika poszukiwane jest od ponad roku. Wcześniej radni nie zgodzili się na jego umiejscowienie w centrum uzdrowiska wskazując, że lepszą lokalizacją jest właśnie cmentarz. Społeczny komitet budowy pomnika przystał na taką propozycję, wskazując jednak, że pomnik powinien stanąć w widocznym miejscu od strony ulicy 6 Dywizji Piechoty. Ta propozycja nie zyskała jednak zgody Rady Miasta.
Marzenna Jagiełło i Krzysztof Nowacki, inicjatorzy budowy pomnika są zdziwieni.
- Dla nas jest to bardzo przykre. Chcemy upamiętnić bardzo ważne wydarzenia dla narodu polskiego - powiedziała Jagiełło.
- Kompromis jest w sprawie samego pomnika, bo pierwsza wersja przedstawiała ofiarę i stojącego nad nią NKWDzistę jako kata z pistoletem. Zmieniliśmy tą formę. Kat stoi nad ofiarą, ale ma karabin na plecach i nie jest to tak brutalne - uważa Nowacki.
Radni posiadającej większość w radzie koalicji klubów: „Kołobrzescy Razem” i „Nowy Kołobrzeg” widzą jednak inną funkcję dla tego terenu.
- Teren jest pożądany i postulowany przez naszych przewodników turystycznych na urządzenie tam parkingu dla autokarów. Twierdzą, że te autokary nie mają gdzie się zatrzymać i wysadzić turystów - mówił radny Bogdan Błaszczyk.
Pomysłodawcy pomnika zapowiadają, że nie pójdą na kolejne ustępstwa. Liczą, że radni zmienią jeszcze zdanie.
Marzenna Jagiełło i Krzysztof Nowacki, inicjatorzy budowy pomnika są zdziwieni.
- Dla nas jest to bardzo przykre. Chcemy upamiętnić bardzo ważne wydarzenia dla narodu polskiego - powiedziała Jagiełło.
- Kompromis jest w sprawie samego pomnika, bo pierwsza wersja przedstawiała ofiarę i stojącego nad nią NKWDzistę jako kata z pistoletem. Zmieniliśmy tą formę. Kat stoi nad ofiarą, ale ma karabin na plecach i nie jest to tak brutalne - uważa Nowacki.
Radni posiadającej większość w radzie koalicji klubów: „Kołobrzescy Razem” i „Nowy Kołobrzeg” widzą jednak inną funkcję dla tego terenu.
- Teren jest pożądany i postulowany przez naszych przewodników turystycznych na urządzenie tam parkingu dla autokarów. Twierdzą, że te autokary nie mają gdzie się zatrzymać i wysadzić turystów - mówił radny Bogdan Błaszczyk.
Pomysłodawcy pomnika zapowiadają, że nie pójdą na kolejne ustępstwa. Liczą, że radni zmienią jeszcze zdanie.