W tej sprawie poszło o przekazanie gruntu pod budowę kościoła na Prawobrzeżu. Szef klubu radnych sejmiku Wojciech Dorżynkiewicz zaatakował koalicjanta PO, prezydenta Szczecina Piotra Krzystka. Z kolei Dorżynkiewicza publicznie przywoływał do porządku przewodniczący szczecińskiej PO Olgierd Geblewicz.

Gdyby Bezpartyjni z koalicji z PO w sejmiku wyszli, to Geblewicz traci stabilną większość i może przestać być marszałkiem województwa. Kochan skrytykowała Dorżynkiewicza.

- Najgorszy pokój jest lepszy niż najlepsza wojna. Pan Dorżynkiewicz jest młodym politykiem i zdaje się, że uważa, że wojna jest czymś, co warto wywoływać, żeby nie było za spokojnie. Warto, żeby pan Dorżynkiewicz przejrzał swoje postępowanie. Zastanowił się, czemu służy. Ale nie tylko, czemu służy na dzisiaj. Czemu służy na jutro i pojutrze? Czy jest budowniczym, czy raczej burzycielem? - powiedziała Magdalena Kochan.

Na razie nie wiadomo, jaki będzie los Dorżynkiewicza. Mówi się, że straci stanowisko szefa klubu PO w sejmiku. Wcześniej Dorżynkiewicz był radnym miejskim - i jednogłośnie został wyrzucony z klubu PO.