Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz

Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin]
Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin]
Fot. www.google.com/maps
Fot. www.google.com/maps
Nie udało się uratować chłopców, którzy we wtorek wpadli do basenu przeciwpożarowego. 11 i 14-latek nie żyją.
Tuż przed północą o śmierci chłopców poinformowała naszego reportera Bogna Bartkiewicz, rzecznik prasowy Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego Nr 2 PUM w Szczecinie.


W zdarzeniu brało udział czterech chłopców. Do wody wpadł jeden z nich, drugi próbował mu pomóc i również znalazł się w wodzie. Nastolatków w wieku 11 i 14 lat wyłowili nurkowie. Nie wiadomo, jak długo byli pod wodą. Na miejscu byli reanimowani. Walka o ich życie w szpitalu na Pomorzanach trwała kilka godzin.

Wcześniejsza informacja:
Dwaj nastolatkowie, którzy wpadli do basenu przeciwpożarowego przy ulicy Twardowskiego w Szczecinie trafili do szpitala na Pomorzanach. Lekarze walczą o ich życie.

Do zdarzenia doszło po godzinie 15. W całym zdarzeniu brało udział czterech chłopców. Do wody wpadł jeden z nich, drugi próbował mu pomóc i również wylądował w wodzie. Chłopcy bawili się w surfowanie na desce.

Straż pożarna przybyła na miejsce po kilku minutach. Służby poinformował jeden z chłopców, po czym ruszył na pomoc koledze - mówi Przemysław Majer, rzecznik komendanta miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Szczecinie.

- Młody chłopak w wieku około 11 lat powiadomił służby o tym, że jego kolega wpadł do basenu przeciwpożarowego, na którym się bawili. Próbowali pływać na czymś á la deska surfingowa. Jeden wpadł do wody, a drugi chciał go ratować. I niestety też zaczął się topić - mówi Majer.

Nastolatków w wieku 11 i 14 lat wyłowili nurkowie. Nie wiadomo jak długo byli pod wodą. Na miejscu byli reanimowani - mówi Paulina Targaszewska z Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie.

- Na miejscu nie udało się przywrócić akcji serca żadnego z chłopców. Obaj zostali podpięci pod takie urządzenie AutoPulse. Ono uciska klatkę piersiową, jest przez nas nazywane takim dodatkowym ratownikiem. Obaj chłopcy zostali pod takie urządzenia podpięci w karetkach - mówi Targaszewska.

Nurkowie sprawdzali czy w basenie nie było innej osoby. Działania zostały zakończone.

Rzecznik prasowy Samodzielnego Szpitala Klinicznego numer 2 w Szczecinie Bogna Bartkiewicz poinformowała nas, że najbliższe godziny będą kluczowe dla nastolatków. Dzieci są obecnie podłączone do aparatury podtrzymującej funkcje życiowe.

Jak doszło do tragedii i czy miejsce było odpowiednio zabezpieczone, ustali teraz prokuratura.
Nie wiadomo jak długo byli pod wodą. Na miejscu byli reanimowani - mówi Paulina Targaszewska z Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie.
Służby poinformował jeden z chłopców, po czym ruszył na pomoc koledze - mówi Przemysław Majer, rzecznik komendanta miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Szczecinie.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

Autopromocja
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty