Od śmierci wychowanka Domu Dziecka w Szczecinie - Zdrojach do wczorajszej identyfikacji zwłok upłynął aż tydzień, ponieważ chłopak nie miał przy sobie żadnych dokumentów tożsamości.
Nastolatek zginął pod kołami pociągu 3 września, o jego zaginięciu opiekunowie powiadomili policję następnego dnia.
Rzecznik prokuratury w Szczecinie Małgorzata Wojciechowicz mówi, że z dotychczasowych ustaleń wynika, iż najprawdopodobniej było to samobójstwo spowodowane zawodem miłosnym. Prokuratura prowadzi śledztwo w tej sprawie.
Jutro będzie przeprowadzona sekcja zwłok.
Rzecznik prokuratury w Szczecinie Małgorzata Wojciechowicz mówi, że z dotychczasowych ustaleń wynika, iż najprawdopodobniej było to samobójstwo spowodowane zawodem miłosnym. Prokuratura prowadzi śledztwo w tej sprawie.
Jutro będzie przeprowadzona sekcja zwłok.