Międzyzdroje zapłaciło za walkę z salmonellą w Bałtyku 100 tys. zł. Tyle dotychczas kosztowała rekultywacja terenów, badania i sprawdzenie szczelności kanalizacji.
Straty liczą też właściciele hoteli, pensjonatów i restauracji po obu stronach granicy. Salmonella wypłoszyła klientów z kurortu jeszcze zanim skończył się sezon. Powiatowy Inspektor Sanitarny wprowadził zakaz kąpieli 7 sierpnia.
Współwłaściciel jednego z międzyzdrojskich hoteli Karol Tomczak przewiduje, że skutki skażenia będą odczuwalne dla branży turystycznej w przyszłym roku. Zastępca burmistrza Heringsdorfu Dietmar Gutsche przyznał, że turyści mogli być zdezorientowani co do rozmiaru skażenia, ponieważ nagłówki w prasie mówiły o "salmonelli w Zatoce Pomorskiej".
Ostatnie badania Inspekcji Sanitarnej wykazały, że nie ma już bakterii w wodzie. W przyszły poniedziałek przeprowadzone zostaną kolejne badania.
Współwłaściciel jednego z międzyzdrojskich hoteli Karol Tomczak przewiduje, że skutki skażenia będą odczuwalne dla branży turystycznej w przyszłym roku. Zastępca burmistrza Heringsdorfu Dietmar Gutsche przyznał, że turyści mogli być zdezorientowani co do rozmiaru skażenia, ponieważ nagłówki w prasie mówiły o "salmonelli w Zatoce Pomorskiej".
Ostatnie badania Inspekcji Sanitarnej wykazały, że nie ma już bakterii w wodzie. W przyszły poniedziałek przeprowadzone zostaną kolejne badania.