Rodzice uczniów z SP 54 protestują przeciwko likwidacji jednej z klas szóstych. Szósta "B" przestała istnieć wraz z rozpoczęciem nowego roku szkolnego.
O rozwiązaniu zdecydował Wydział Oświaty szczecińskiego magistratu ponieważ w klasie było zbyt mało uczniów. Rodzice twierdzą, że dzieci dobrze się uczą i są bardzo ze sobą zżyte.
- Nie chcieliśmy i nie chcemy nikomu zaszkodzić, ale 15-osobowe klasy to luksus, za który oświata nie może płacić - uważa zastępca prezydenta Szczecina Elżbieta Masojć.
Wychowawczyni Maria Więckowska-Łuczak twierdzi, że przez likwidację klasy niszczy się wysiłek dzieci i nauczycieli. - To absurd i duże nieporozumienie, żeby likwidować klasy, które są dobrym zespołem, a nuaka w nich przebiega komfortowo - dodała.
Komisja Edukacji szczecińskiej Radzie Miasta opowiedziała się przeciw rozwiązaniu klasy. Zdaniem radnego Andrzeja Karuta to brak dobrej woli ze strony władz miasta spowodował, że szósta "B" przestała.
- Nie chcieliśmy i nie chcemy nikomu zaszkodzić, ale 15-osobowe klasy to luksus, za który oświata nie może płacić - uważa zastępca prezydenta Szczecina Elżbieta Masojć.
Wychowawczyni Maria Więckowska-Łuczak twierdzi, że przez likwidację klasy niszczy się wysiłek dzieci i nauczycieli. - To absurd i duże nieporozumienie, żeby likwidować klasy, które są dobrym zespołem, a nuaka w nich przebiega komfortowo - dodała.
Komisja Edukacji szczecińskiej Radzie Miasta opowiedziała się przeciw rozwiązaniu klasy. Zdaniem radnego Andrzeja Karuta to brak dobrej woli ze strony władz miasta spowodował, że szósta "B" przestała.