- Jesteśmy zadowoleni. Mam nadzieję, że będzie już tylko lepiej. Jak już dzieci są w domu, to idzie oszaleć - to opinie rodziców.
A maluchy przyznają, że cieszą się, że zobaczą kolegów i koleżanki.
Szkoła jest przygotowana, każda klasa ma swoją własną salę i nauczyciela - mówi Regina Olszańska, wicedyrektor szkoły. - Lekcje zaczynają się o różnych godzinach z przesunięciami 10-15-minutowymi między klasami tak, żeby nie było tłoku w szatni. Jeśli są przerwy na korytarzu to w innych godzinach niż druga klasa. Także nie stykają się, ale w świetlicy będą się stykać.
Starsze roczniki uczniów pozostają w domach na nauce zdalnej przynajmniej do 31 stycznia. Do szkół w regionie wróciło w poniedziałek 45 tysięcy uczniów i 7 tysięcy nauczycieli.