- Kamienice zostały zbombardowane w 1944 roku. Od tego czasu nic w tej części praktycznie się nie działo. Każdy z nas chce zobaczyć jak te kamienice szły, jak to faktycznie wyglądało. A nóż-widelec trafimy na coś fajnego - wierzy Dariusz Delorum ze Stowarzyszenia Templum.
- Kopiemy bardziej w stronę Trasy Zamkowej. Trafiamy to, co inni już trafili, czyli piwnice zasypane różnymi gruzami. Znaleźliśmy przedmioty codziennego użytku dawnych mieszkańców Szczecina; maszynę do szycia, maszynki do mięsa, łyżki, sztućce, talerze... - wylicza Kornel Grabowski ze stowarzyszenia Grupa Historyczno-Eksploracyjna Pomerania.
Teren, na którym trwają prace należy do prywatnej firmy. To ona zleciła nadzór archeologiczny.
Na razie nie wiadomo jakie będzie przeznaczenie placu.