Przyjechaliśmy po to, aby odpowiedzieć na to co się stało w sposób chrześcijański, modlitwą a nie agresją - powiedział w przy Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Myśliborzu wojewoda zachodniopomorski Zbigniew Bogucki.
- To jest tym bardziej niezrozumiałe zachowanie, że mamy do czynienia z polską świętą, która mówiła o miłosierdziu. Można powiedzieć, że za jej sprawą poznał je cały świat. Święty Jan Paweł II wprowadził świętą miłosierdzia, kanonizował św. siostrę Faustynę. Tym bardziej jest to przykre, że tutaj, na polskiej ziemi, w naszym województwie, dzieją się takie rzeczy - mówił wojewoda zachodniopomorski.
Poseł Leszek Dobrzyński dodał, że napaści na miejsca kultu zdarzają się coraz częściej. W ostatnią niedzielę do profanacji doszło także w szczecińskiej Katedrze.
- Dlatego apelujemy do wszystkich osób, z jednej strony odpowiedzialnych, tych które są rozpoznawalne w społeczeństwie, które pełnią jakiekolwiek funkcje, o zrobienie wszystkiego, żeby ta sytuacja z która mamy do czynienia, a więc ataków na miejsce kultu, po prostu zniknęło - mówił Dobrzyński.
Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Myśliborzu jest miejscem kultu znanym w całej Polsce. Nieznany sprawca odciął głowę figurze św. Faustyny a rzeźbę Jezusa podziurawił.
Przyjechaliśmy po to, aby odpowiedzieć na to co się stało w sposób chrześcijański, modlitwą a nie agresją - powiedział w przy Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Myśliborzu wojewoda zachodniopomorski Zbigniew Bogucki.
Dodaj komentarz 2 komentarze
Panie wojewodo proponuję przeprowadzkę do klasztoru, bedzie pan mogł koronki odmawiac codziennie po 12 godzin
Wydaje mi się, że odprawianie obrządków religijnych przez funkcjonariuszy publicznych i urzędników państwowych jest ich całkowicie PRYWATNĄ sprawą. O czym mówią tak przepisy prawa konstytucyjnego i powszechnego oraz umowy międzynarodowe, m.in. konkordat, zakładające rozdzielność państwa i związków wyznaniowych.
Zatem wycieczka tej gromadki do Myśliborza powinna być zorganizowana w ich czasie wolnym od pracy (np. urlop lub - jak nakazuje tradycja - L4) oraz za ich własne PRYWATNE pieniążki. No i bez podkreślania, że cośtam cośtam czynią jako urzędnicy państwowi. Mogą jako funkcjonariusze Partii, ale nie jako urzędnicy.
Tak nakazuje nie tylko prawo, czy zwykła ludzka przyzwoitość (znają ją???), ale nawet i siódme przykazanie Dekalogu