To prawdopodobnie esbeckie materiały obciążające Lecha Wałęsę, którymi Tymiński posługiwał się podczas kampanii w wyborach prezydenckich w 1990 roku. Czarny neseser Tymińskiego, który żeby wystartować przyjechał do Polski z Peru przez długie lata były ikonami politycznej egzotyki.

Zawartość teczki nie została upubliczniona, choć Tymiński wielokrotnie tym straszył. Jego ówczesny współpracownik, a dziś szczeciński radca prawny Eugeniusz Szymala, chciał sprzedać kwity na Wałęsę firmie Agora, wydawcy "Gazety Wyborczej". - Z wypowiedzi pana Szymali wynikało, że w tej teczce są dokumenty o których mówiło się już w 1990 roku, obciążające Lecha Wałęsę agenturalną przeszłością - powiedział Adam Zadworny, dziennikarz szczecińskiej GW.

Według Zadwornego były współpracownik Tymińskiego przekonywał redakcję do sfinalizowania transakcji mówiąc, że "to świetna okazja na podniesienie sprzedaży gazety". - Twierdził, że to najlepszy moment do kupna, ze względu na wielkie zainteresowanie Wałęsą wywołane książką IPN-u i 25 rocznicę przyznania mu Nagrody Nobla - dodał dziennikarz.

Redakcja nie kupiła zawartości teczki Tymińskiego. W rozmowie z Radiem Szczecin Szymala podkreślał, że w związku z reklamą jaką zrobiła mu Gazeta Wyborcza, cena esbeckich kwitów wzrosła. Nie chciał jednak podać ceny.