Tomasz Ferber z wykształcenia geograf, na co dzień instruktor wspinaczki pracujący na wysokościach. Opowiedział o swojej pracy na 46. wyprawie Antarktycznej, na stację Imienia Henryka Arctowskiego.
Budowana jest tam nowa siedziba, która powstaje ze względu na podnoszący się stan morza - mówi Ferber. - Sam budynek jest inaczej skonstruowany, powstaje na około czterech metrach - są takie dość wysokie stalowe nogi podwyższające całą konstrukcję.
Atutem tej pracy była na pewno możliwość podziwiania przyrody, mówi pasjonat. - Te interakcje ze zwierzętami, które są zupełnie niespotykane, zdarzały się ucieczki przed uchatkami, które są ciekawskie, gonią człowieka raczej z ciekawości niż z agresji. Ta pustka, jesteśmy tam zupełnie sami.
Prelekcję i wystawę zdjęć geografa zorganizował w sobotę Szczeciński Klub Wysokogórski. Wystawę można oglądać w centrum wspinaczkowym Big Wall, przy ulicy Staszica 1 w Szczecinie.
Atutem tej pracy była na pewno możliwość podziwiania przyrody, mówi pasjonat. - Te interakcje ze zwierzętami, które są zupełnie niespotykane, zdarzały się ucieczki przed uchatkami, które są ciekawskie, gonią człowieka raczej z ciekawości niż z agresji. Ta pustka, jesteśmy tam zupełnie sami.
Prelekcję i wystawę zdjęć geografa zorganizował w sobotę Szczeciński Klub Wysokogórski. Wystawę można oglądać w centrum wspinaczkowym Big Wall, przy ulicy Staszica 1 w Szczecinie.
Budowana jest tam nowa siedziba, która powstaje ze względu na podwyższający się stan morza - mówi Ferber. -