Po długim opalaniu, gdy rozgrzani wskakujemy do zimnej wody albo po wyjściu z klimatyzowanego pomieszczenia na rozpaloną słońcem ulicę - nasz organizm może czekać szok termiczny.
W takim przypadku ciało przechodzi w tryb walki.
- Naczynia krwionośne w skórze rozszerzają się, aby ułatwić odprowadzenie ciepła. Kontakt z zimną wodą powoduje gwałtowne skurczenie tych naczyń, co prowadzi do znacznego wzrostu ciśnienia krwi. Serce musi pracować ciężej, żeby poradzić sobie z tym zwiększonym ciśnieniem - tłumaczy szczeciński lekarz medycyny rodzinnej Jacek Bujko.
W przypadku szoku termicznego kluczowe jest szybkie i prawidłowe udzielenie pierwszej pomocy.
- Zdjąć mokre ubranie, jeśli to jest możliwe - okryć ciepłym kocem. Można też podać ciepłe napoje, byleby nie gorące jeśli nie ma ryzyka, że ta osoba się zakrztusi. Ta osoba nie powinna się poruszać. W przypadku, gdy dojdzie do zatrzymania krążenia należy rozpocząć resuscytację - zalecił.
Do szoku termicznego najczęściej dochodzi kiedy na zewnątrz jest ponad 30 st. Celsjusza, a temperatura wody jest bliska 16 stopniom.
- Naczynia krwionośne w skórze rozszerzają się, aby ułatwić odprowadzenie ciepła. Kontakt z zimną wodą powoduje gwałtowne skurczenie tych naczyń, co prowadzi do znacznego wzrostu ciśnienia krwi. Serce musi pracować ciężej, żeby poradzić sobie z tym zwiększonym ciśnieniem - tłumaczy szczeciński lekarz medycyny rodzinnej Jacek Bujko.
W przypadku szoku termicznego kluczowe jest szybkie i prawidłowe udzielenie pierwszej pomocy.
- Zdjąć mokre ubranie, jeśli to jest możliwe - okryć ciepłym kocem. Można też podać ciepłe napoje, byleby nie gorące jeśli nie ma ryzyka, że ta osoba się zakrztusi. Ta osoba nie powinna się poruszać. W przypadku, gdy dojdzie do zatrzymania krążenia należy rozpocząć resuscytację - zalecił.
Do szoku termicznego najczęściej dochodzi kiedy na zewnątrz jest ponad 30 st. Celsjusza, a temperatura wody jest bliska 16 stopniom.
- Naczynia krwionośne w skórze rozszerzają się, aby ułatwić odprowadzenie ciepła. Kontakt z zimną wodą powoduje gwałtowne skurczenie tych naczyń, co prowadzi do znacznego wzrostu ciśnienia krwi. Serce musi pracować ciężej, żeby poradzić sobie z tym zwiększonym ciśnieniem - tłumaczy szczeciński lekarz medycyny rodzinnej Jacek Bujko.