Stocznia nie może jednak wykonać żadnego ruchu w tej sprawie samodzielnie, ponieważ kontenerowiec należy do Agencji Rozwoju Przemysłu, a Agencja nie wyklucza dokończenia budowy.

- Decyzji nie znam, przekonuję w imieniu zarządu, że taniej niż w Szczecinie tych statków nigdzie nie da się zrobić - podkreśla prezes stoczni Nowa Andrzej Markowski.

Przewodniczący zakładowej Solidarności'80 w stoczni Nowa Roman Pniewski zauważa, że nikt nie ma pomysłu jak skończyć te statki. - Rząd ma tylko koncepcję na uwalenie przemysłu okrętowego i to robi - uważa Pniewski.

Zdzisław Kołodziejczyk z biura projektów SSN uważa, że do dokończenia statków ARP będzie zmuszona z przyczyn ekonomicznych. Dodaje, że na tych statkach można zarobić w związku z dobrym kursem dolara. - Jeżeli nie zrobimy tych statków, to armator Spliethoff grozi olbrzymimi karami umownymi - przyznaje Kołodziejczyk.

Stocznia Nowa nie ukończyła budowy trzech statków - dwóch kontenerowców i statku typu con-ro. Zakład nie dokończy ich budowy ponieważ przestanie istnieć z końcem czerwca.