Prawdopodobnie zatrzymanie akcji serca było przyczyną śmierci mężczyzny, który kilkanaście minut przed 16 zasłabł w autobusie linii 52 w Szczecinie.
Jak ustaliło Radio Szczecin, kierowca autobusu natychmiast po tym, jak pasażer osunął się na podłogę, wezwał karetkę.
Lekarzom jednak nie udało się uratować mężczyzny. Policja wykluczyła udział w zdarzeniu osób trzecich.
Lekarzom jednak nie udało się uratować mężczyzny. Policja wykluczyła udział w zdarzeniu osób trzecich.