Ewa Gruner, prezes szczecińskiego Stowarzyszenia Katyń nie może otrząsnąć się po katastrofie rządowego samolotu - Ewa Gruner była na liście pasażerów prezydenckiego samolotu.
- Byłam już na liście, ale poprosiłam o skreślenie, ponieważ powiedziano mi w Radzie Ochrony Pamięci, że jeszcze 36 osób - córek i synów - nie ma miejsca na pokładzie samolotu. Odstąpiłam to miejsce, ponieważ ja nie mam tam ojca, tylko dwóch wujków.