Wiceprzewodniczący sejmiku Tomasz Wywioł z Samoobrony domaga się, by sejmik zapłacił pięćset złotych za wieniec, który radny kupił na pogrzeb Lecha i Marii Kaczyńskich. W trakcie sesji okazało się, że kwiaciarnią, w której kupiono wieniec kieruje znajoma radnego Wywioła.
Dyskusja zaczęła się, gdy Tomasz Wywioł ogłosił, że dyrektor kancelarii sejmiku nie chciał opłacić faktury za wieniec i w nieelegancki sposób odpisał właścicielce kwiaciarni. Marszałek województwa Władysław Husejko powiedział, że wstyd mu za to, iż radni muszą rozmawiać o takich sprawach publicznie i zadeklarował, że sam odda pieniądze kwiaciarce.
Radny Wywioł przyznał w rozmowie z naszym reporterem, że pozostaje w bliskich stosunkach z właścicielką kwiaciarni. Jednocześnie zapewnia, że chciał tylko, by władze województwa godnie uczciły prezydencką parę.
Na uroczystości pogrzebowe w Krakowie delegacja województwa zabrała "oficjalny" wieniec, za który zapłaciła 120 złotych. Wiceprzewodniczący sejmiku Tomasz Wywioł wziął drugi. Z relacji uczestników delegacji wynika, że dużo większy.
Radny Wywioł przyznał w rozmowie z naszym reporterem, że pozostaje w bliskich stosunkach z właścicielką kwiaciarni. Jednocześnie zapewnia, że chciał tylko, by władze województwa godnie uczciły prezydencką parę.
Na uroczystości pogrzebowe w Krakowie delegacja województwa zabrała "oficjalny" wieniec, za który zapłaciła 120 złotych. Wiceprzewodniczący sejmiku Tomasz Wywioł wziął drugi. Z relacji uczestników delegacji wynika, że dużo większy.