- W ramach realizowanej inwestycji drogowo – ścieżkowo – kolejowej, zachowaliśmy odcinek podstawowy trasy w taki sposób, że nie wchodzimy ze ścieżką rowerową na torowisko – mówi Waldemar Gil, starosta stargardzki. - Może uda się znaleźć współinwestora przy ścieżce rowerowej, którą budujemy w ramach drogi Stargard – Sowno i zachęcimy go do inwestowania – dodaje Waldemar Gil.
Mariusz Jankowski z Towarzystwa Przyjaciół Stargardu jest zadowolony z takiego obrotu sprawy, jednak nie ukrywa, że Towarzystwo zabiegało o przywrócenie kursowania kolejki. - Cieszy mnie to, że bliskie finału jest dokończenie uzgodnień z Gminą Dobra, która wyraziła chęć przejęcia pozostałości po kolejce. Być może pozwoli to ją przyszłości reaktywować – mówi Mariusz Jankowski.
Wojewódzki Konserwator Zabytków ma dziś ocenić rozpoczętą budowę ścieżki oraz obejrzeć to, co jeszcze zostało z kolejki. Całość projektu ścieżki rowerowej z zachowaniem odcinków wąskotorówki ze Stargardu do Ińska, wyceniono na 26 mln złotych.