Koniec Stoczni Szczecińskiej - tablica z takim napisem powinna się pojawić na Bulwarze Piastowskim w Szczecinie nad Odrą. Tak uważa były pracownik zakładu - Wiesław Szabłowski.
Na murze Bulwaru Piastowskiego znajdują się już tablice przedstawiające historię szczecińskiego przemysłu stoczniowego. Teraz Bulwar jest przebudowywany. W sumie na jego modernizacje ma zostać wydanych 14 milionów złotych.
Były stoczniowiec Wiesław Szabłowski uważa, że na tablicy powinna się znaleźć data "31 maj 2009" - to data upadku stoczni - i napis "Koniec przemysłu stoczniowego w Szczecinie". - Skończyła się pewna epoka w tym mieście, to znaczy zakończył swoją działalność tak wielki zakład i zasłużony dla naszego miasta jak Stocznia Szczecińska - tłumaczy Szabłowski.
Mieszkańcy miasta uważają, że taka tablica wielu osobom byłaby nie na rękę. - Mogłaby być taka tablica, ale niektórych kłułaby w oczy - mówią.
Na tablicach znajdujących się przy Bulwarze Piastowskim nad Odrą odnotowano m.in. wodowania pierwszego statku dla Peru, zwodowanie milionowej tony w Stoczni imienia Adolfa Warskiego. Data upadku Stoczni Szczecińskiej Nowa budziłaby wiele kontrowersji. Część mieszkańców nie zgadza się z tą opinią. - Pogrzebów też nie lubimy, a jednak gromadzimy się i wspominamy ludzi, niezły pomysł - mówią.
Były stoczniowiec Wiesław Szabłowski uważa, że na tablicy powinna się znaleźć data "31 maj 2009" - to data upadku stoczni - i napis "Koniec przemysłu stoczniowego w Szczecinie". - Skończyła się pewna epoka w tym mieście, to znaczy zakończył swoją działalność tak wielki zakład i zasłużony dla naszego miasta jak Stocznia Szczecińska - tłumaczy Szabłowski.
Mieszkańcy miasta uważają, że taka tablica wielu osobom byłaby nie na rękę. - Mogłaby być taka tablica, ale niektórych kłułaby w oczy - mówią.
Na tablicach znajdujących się przy Bulwarze Piastowskim nad Odrą odnotowano m.in. wodowania pierwszego statku dla Peru, zwodowanie milionowej tony w Stoczni imienia Adolfa Warskiego. Data upadku Stoczni Szczecińskiej Nowa budziłaby wiele kontrowersji. Część mieszkańców nie zgadza się z tą opinią. - Pogrzebów też nie lubimy, a jednak gromadzimy się i wspominamy ludzi, niezły pomysł - mówią.