Kilkadziesiąt osób ubranych na czarno z szalikami Pogoni Szczecin zebrało się na placu, gdzie Manifę Różnorodności zorganizowała Grupa Lokalna Kampanii Przeciw Homofobii. Uczestnicy manify domagali się powołania w Szczecinie rzecznika do spraw równości, zniesienia różnic w wynagrodzeniu kobiet i mężczyzn oraz przyjęcia ustawy o związkach partnerskich.

Kontrmanifestacja narodowców nie została wcześniej zgłoszona w Urzędzie Miasta, a to oznacza, że jest nielegalna. Porządku na placu Lotników pilnowała policja. Manifestacje trwały godzinę. Obie przebiegły spokojnie. Skończyło się na skonfiskowaniu jajek, którymi kibice Pogoni chcieli obrzucać przeciwników.

- To nie była manifestacja a jedynie kilka towarzyszących sobie pikiet - powiedział w rozmowie z Radiem Szczecin przewodniczący nieformalnego Stowarzyszenia Zachodniopomorskich Nacjonalistów Robert Juszczyk.

W ten sposób zdementował on informacje mówiące o nielegalnej kontrmanifestacji na placu Lotników w Szczecinie. Kilka towarzyszących sobie pikiet zorganizowały ugrupowania narodowe i grupa kibiców Pogoni Szczecin. Łącznie kilkadziesiąt osób.

Tymczasem, jak wyjaśnia Tomasz Klek ze szczecińskiego magistratu, manifestacja licząca powyżej 15 osób, powinna być wcześniej zgłoszona. W przeciwnym wypadku jest nielegalna.