To ma być reakcja na materiał dziennikarski "Dziennikarz kontra lokalne władze" wyemitowany w programie Interwencja telewizji Polsat, przedstawiający informacje o nadużyciach, do jakich miło dojść w gryfickim samorządzie. Tymczasem w przesłanym do naszej redakcji piśmie, starostwo podkreśla, że "informacje przedstawione w mediach były bardzo jednostronne i zawierają wypowiedzi tylko jednej ze stron".

Waldemar Jaworowski z PiS mówi, że jego zdaniem, w Gryficach mogło dojść do nadużycia władzy. - Prokuratura powinna przeprowadzić w tej sprawie dochodzenie - uważa Jaworowski.

Gryficki starosta Kazimierz Sać odpowiada, że lokalny dziennikarz, który zarzucał mu nadużycia, miał informować o tym "wszelkie możliwe służby", które - według Sacia - nie podjęły interwencji. - Sprawa jest czysta i klarowna - twierdzi Sać.

W styczniu tego roku sąd okręgowy wydał wyrok, w którym nakazywał przeprosić Sacia przez wydawcę "Panoramy Gryfickiej" za artykuły opublikowane między grudniem 2009 roku, a wrześniem 2010 roku. Wcześniej, w październiku 2010 roku, sąd orzekł w trybie wyborczym, że dziennikarz ma przeprosić Sacia za nazywanie go "starostą za flachę", który "dopuszcza się przestępstw o charakterze mafijnym". Waldemar Jaworowski, jak przyznał, nie zna tych wypowiedzi.

Artykuły o nadużyciach samorządu w Gryficach ukazywały się w gazecie także w 2011 roku, jak podkreśla Sać, stawiane mu zarzuty "to bzdury". Działacze PiS z kolei, jak mówili dzisiaj, wkrótce ujawnią informacje związane z dofinansowaniem ważnego polityka PO z kasy gryfickiego starostwa.