Na romantyczny, ale przy tym nachalny sposób na zdobycie serca swojej wybranki zdecydował się pewien 54-letni mieszkaniec powiatu choszczeńskiego.
W miejscu pracy kobiety wyznał jej miłość i śpiewał serenady. Wcześniej dodając sobie otuchy - napił się alkoholu.
54-letni mężczyzna zapałał nagłym uczuciem do młodszej o ponad ćwierć wieku aptekarki. Nie miał śmiałości powiedzieć jej o tym na trzeźwo. Po kilku łykach amant poszedł jednak do apteki i nie zważając na klientów, wyznał kobiecie miłość.
Po czym rozpoczął koncert...
W repertuarze miał zarówno serenady jak i przeboje Beatlesów. Jego wokalne popisy nie zachwyciły jednak ani kobiety ani innych osób oczekujących w kolejce.
Niezrażony niepowodzeniem mężczyzna nie reagował na prośby i żądania opuszczenia lokalu. Wezwani na interwencję policjanci musieli siłą wyprowadzić go z apteki.
Za zakłócenie spokoju i porządku publicznego uparty 54-latek odpowie przed sądem. Wykroczenie to jest zagrożone karą aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
54-letni mężczyzna zapałał nagłym uczuciem do młodszej o ponad ćwierć wieku aptekarki. Nie miał śmiałości powiedzieć jej o tym na trzeźwo. Po kilku łykach amant poszedł jednak do apteki i nie zważając na klientów, wyznał kobiecie miłość.
Po czym rozpoczął koncert...
W repertuarze miał zarówno serenady jak i przeboje Beatlesów. Jego wokalne popisy nie zachwyciły jednak ani kobiety ani innych osób oczekujących w kolejce.
Niezrażony niepowodzeniem mężczyzna nie reagował na prośby i żądania opuszczenia lokalu. Wezwani na interwencję policjanci musieli siłą wyprowadzić go z apteki.
Za zakłócenie spokoju i porządku publicznego uparty 54-latek odpowie przed sądem. Wykroczenie to jest zagrożone karą aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.